A to wcale nie jest taka prosta sprawa. Wiedzą o tym wszystkie mamy, które mają zamiar rozszerzać dietę swojego maleństwa. Śliniaczek powinien spełniać nie tylko funkcję ochronną. To ważny element stroju, który powinien kojarzyć się dziecku z porą karmienia i który maluch powinien najzwyczajniej w świecie polubić. Jaki zatem model wybrać spośród tak wielu propozycji producentów?
Śliniak z bawełny lub frotte
To śliniaczek, który jest najczęściej wybierany przez rodziców. Jeśli mu się bliżej przyjrzymy dojdziemy do wniosku, że jak każdy ma swoje wady i zalety. Niewątpliwym plusem jest to, że śliniak z bawełny lub frotte łatwo się zakłada. Producenci zazwyczaj wstawiają z tyłu zapięcie na rzepy albo napy, które trzeba zatrzasnąć z tyłu. Nie musimy się więc martwić o jedną rzecz, a to już dużo. Śliniak z bawełny lub frotte jest stosunkowo tani, dzięki czemu możemy sobie pozwolić na zakup kilku modeli. Zdaniem ekspertów najlepiej jest jednak, by śliniaczek był jeden, ukochany przez malucha. Ma to działać jak na zasadzie ulubionej zabawki, z którą dziecko chętnie podejmuje aktywność. Śliniak z bawełny lub frotte ma niestety swoje wady – jest przemakalny. A to oznacza, że nie do końca ochroni nasze dziecko przed zabrudzeniem. Oczywiście wątpimy, że taki śliniak w ogóle istnieje, ale ten może przysporzyć plam na ubranku.
Śliniaczek z ceratką
To dobra alternatywa dla opisywanego wcześniej poprzednika. Śliniaczek z ceratką ma specjalne, nieprzemakalne wstawki, które eliminują przemakanie do ubrania. Dzięki temu łatwiej się go czyści. Śliniak z bawełny lub frotte wymaga niestety prania. Śliniak z ceratką można przetrzeć nawilżoną ściereczką i używać ponownie. Śliniaczek z ceratką można kupić w różnorodnych wzorach i kolorach. Rodzice najczęściej wybierają modele różowe dla dziewczynki, a niebieskie dla chłopca. Śliniaczek z ceratką bywa zawiązywany na sznureczki albo zapinany na rzepy. Oba sposoby zapinania są równie wygodne i nie powinny sprawić problemu ani mamie, ani tacie przy karmieniu. Śliniaczek z ceratką na pewno stanie się dobrym przyjacielem malucha.
Śliniaczek jednorazowy dla wygodnych
To jeszcze inne wyjście z sytuacji. Śliniak jednorazowy, jak sama nazwa wskazuje, można używać tylko raz. Później nadaje się do śmieci. Wybierając taki śliniaczek musimy jednak pamiętać, że złamiemy zasadę, o którą warto zadbać przy przyzwyczajaniu dziecka do spożywania pokarmów innych niż mleka – śliniaczek nie będzie najlepszym sprzymierzeńcem naszego bobasa. Śliniaczek jednorazowy będzie wciąż inny, dlatego trudno będzie się z nim zaprzyjaźnić. Jeśli jednak zdecydujecie się na takie rozwiązanie na pewno nie będziecie musieli martwić się o dodatkowe pranie. Ten element Wam odejdzie, ale przecież inne rzeczy malucha i tak wymagają ciągłego zmieniania więc spokojnie moglibyście prać z nimi śliniak z bawełny lub frotte albo śliniak z ceratką. Wybór należy oczywiście do Was. Śliniaczek jednorazowy nie powinien należeć do najtańszych. Te z dolnej półki szybko się rwą i kompletnie nie spełniają swojej podstawowej funkcji. Stąd kolejny minus – na śliniaczek jednorazowy prawdopodobnie wydamy więcej niż na inny.
Silikonowy śliniak
W porównaniu do swoich poprzedników silikonowy śliniak jest najprostszy w utrzymaniu. Nie trzeba go prać ani suszyć. Po skończonym posiłku wystarczy włożyć go pod bieżącą wodę i spłukać resztki pozostałego jedzenia. W sprzedaży jest też dostępny silikonowy śliniak, który można myć w zmywarce. Takie udogodnienia będą opisane na ulotce dołączanej do fartuszków. W dodatku silikonowy śliniak ma dużą kieszonkę na przodzie, która sprawia, że wszystko to, co miało wylądować w buźce malucha, ale jakimś sposobem tam nie dotarło, trafia właśnie do kieszonki. W praktyce oznacza to po prostu nieco mniej sprzątania na podłodze i wokół krzesełka do karmienia. W sprzedaży jest teraz dostępnych mnóstwo śliniaczków silikonowych. Nam najbardziej spodobały się te, które przypominają wyglądem zwierzątka, takie jak żabkę, zebrę, słonia czy myszkę. Silikonowy śliniak można też kupić w komplecie z plastikową łyżeczką i miseczką do karmienia malucha oraz z kubeczkiem do picia.
Śliniaczek z rękawkami
Te śliniaczki są przeznaczone dla najmłodszych amatorów zupek z marchewki, przecierów z buraka i puree z ziemniaka. Przecież właśnie wtedy dziecko ma szaloną ochotę, aby chwycić wszystko w rączki i włożyć to do buźki. Podobnie będzie działo się z nowymi pokarmami, które zechcemy wprowadzić. Pół biedy, jeśli mają one postać stałą. Płynne zupki i różnokolorowe przeciery będą początkowo lądować na ubranku i podłodze. Dlatego właśnie przyda się nam śliniaczek z rękawkami. To właściwie całe ubranko, które zakładamy dziecku przed rozpoczęciem karmienia. Jest ono uszyte z łatwo spieralnych materiałów, często ceratki. Dziecko może więc próbować swoich sił w najlepsze, a rodzic ma pewność, że nie będzie musiał wyrzucić ubranka do kosza. Śliniaczek z rękawkami polecamy więc dla półrocznych maluchów, które dopiero rozpoczynają swoją drogę z jedzeniem innym niż mleko.